W grudniu ub.r., nakładem Wydawnictwa Polskiej Prowincji Dominikanów, ukazał się wyczekiwany polski przekład książki George`a Weigla „Następny papież”. G. Weigel może być znany polskiemu czytelnikowi przede wszystkim jako autor – śmiem twierdzić, że najlepszej jaka ukazała się na polskim rynku wydawniczym – biografii św. Jana Pawła II „Świadek nadziei” oraz „Kres i początek”.
Esej autorstwa amerykańskiego teologa, to godna polecenia lektura na czasy wzmożonych dyskusji wewnątrzkościelnych, w których ścierają się zasadniczo różne koncepcje kształtu Kościoła katolickiego w XXI wieku. Sam autor rozpoczyna swoją refleksję o „urzędzie Piotra i misji Kościoła” od krótkiej analizy zastosowania dwóch radykalnie odmiennych hermeneutyk nauczania Soboru Watykańskiego II: zerwania i ciągłości – by posłużyć się terminologią zaproponowaną w tej kwestii przez papieża Benedykta XVI.
W kolejnych rozdziałach wskazuje na wyzwania stojące przed Kościołem i biskupem Rzymu w następnych dziesięcioleciach obecnego wieku, wskazując na obiektywne rezultaty zastosowania odmiennych hermeneutyk w różnych częściach katolickiego świata.
Intrygujący tytuł tego wydawnictwa mógłby sugerować dystans autora wobec papieża Franciszka. Chociaż w książce znajdziemy liczne aluzje do obecnego pontyfikatu, to zanim zdecydujemy się zaszufladkować G. Weigla wg łatwych etykiet typu „konserwatysta”, „liberał” pamiętajmy, że w innych publikacjach nie odżegnywał się od konstruktywnej krytyki dotyczącej chociażby ważnych decyzji podejmowanych przez kurię rzymską za pontyfikatu poprzedniego papieża (zob.: „Katolicyzm ewangeliczny”, Kraków 2014). Wewnątrzkościelnymi debatami nie powinny bowiem kierować mniej lub bardziej jawne ambicje ich uczestników, chęć zwycięstwa tego czy innego stronnictwa, lecz szczere poszukiwanie prawdy o samym Kościele, jego istocie i misji wobec wyzwań współczesności. Nic tak nie szkodzi próbom szczerego dialogu wewnątrz Kościoła jak trybalistyczne klasyfikacje lub próby zdyskredytowania osób prezentujących odmienne stanowiska. Wyzwania przed jakimi stoi Kościół nie są iluzoryczne i nie dotyczą jedynie katolików żyjących w zsekularyzowanych społeczeństwach.
Autorowi eseju należy się uznanie i uwaga czytelników, ponieważ rzetelnie prezentuje zagrożenia i szanse ewangelizującego Kościoła, nawiązując do znaczących źródeł teologicznych. Esencjonalny charakter publikacji powinien nie tyle zniechęcić, co raczej pobudzić do osobistej refleksji i pogłębionych poszukiwań czytelników – czego gorąco życzę!
Dominik Filipek